Właściciele dolnego folwarku w Starym Wielisławiu

Rodzina Andrzeja z Wielisławia

   Andrzej, piszący się z Wielisławia (de Willemstorf) zaliczał się on do najznaczniejszych i najzamożniejszych mieszczan kłodzkich. Zachowane źródła wzmiankują go po raz pierwszy w 1345 r. gdy został wymieniony jako ławnik kłodzki (consules).

   Dokument wystawiony w „dniu św. Andrzeja” 1346 r. (30.11.) wzmiankuje, że Otto von Haugwitz (Otte von Hugewicz) zastawił Andrzejowi (von Wilhelmisdorf) i jego bratu o imieniu Kunczen, swoje majątki wraz z całym przynależnym im władztwem. Obejmowały one 6 łanów we wsi Piskowicz (Piszkowice), które przynosiły roczny czynsz w wysokości kopy groszy oraz 18,5 łana we wsi Ścinawka Dolna (Niedersten Stynaw), które rocznie przynosiły dochód w wysokości 5 wiardunków. Zastaw potwierdził Albrecht von Crenwicz, burgrabia kłodzki. Rok później Henryk von Muschin (Muschczin) zastawił u Andrzeja czynsze, płacone na dzień Świętej Walpurgi i dzień św. Michała, w należącej do niego wsi Ratno (Ratin). W 1350 r. Andrzej pożyczył Mikołajowi z Trzebieszowic (Niclos von Kunczindorf) 2 kopy groszy. Zabezpieczeniem pożyczki były należące do tego ostatniego dobra w Krosnowicach (Regensdorf). Jeszcze w tym samym roku Andrzej pożyczył niejakim Reinczin i Hensel Brunchin odpowiednio 13 i 15 kop groszy pod zastaw ich dóbr, jakie posiadali w ziemi kłodzkiej.

   Najstarsza kłodzka księga ziemska pod 1351 r. wspomina, że Andrzej z Wielisławia był właścicielem 4 łanów i 4 prętów w Trzebieszowicach (Cunczindorf). Dwa lata później grzywnę czynszu na tych dobrach sprzedał Janowi (Hannus) Domyrellen, mieszczaninowi z Lądka (Burgir zu Landek) i jego dziedzicom.

   Z tego samego roku (26.09.) pochodzi rozporządzenie testamentowe Andrzeja, zgodnie z którym zapisał swojej żonie Annie połowę folwarku w Wielisławiu (Wilhelmssdorf), który po jej śmierci miał przypaść jej dzieciom. Majątek obejmował wówczas 21 prętów.

   Po raz ostatni Andrzej wzmiankowany został w 1359 r. i zapewne wkrótce potem zmarł, pozostawiając po sobie co najmniej dwóch synów: Mikołaja i Cunczka.

   W 1366 r. Mikołaj (Niclas) syn Andrzeja z Wielisławia (von Wilhelmsdorf), potwierdził przed Piotrem (Petrum), starostą kłodzkim, że jest dłużny Janowi (Hannus) Merki i jego żonie Katarzynie pół wiardunka praskich groszy, które miał spłacić do św. Michała. Jeszcze w tym samym roku Mikołaj był zmuszony pożyczyć od niejakiego Mikołaja (Niclaus) Munch 33 grzywny. Gwarancją spłaty długu (zastawem) miał być jego folwark w Wielisławiu. W kolejnym roku młody Andrzejowic sprzedał prawo do 1 marki czynszu na swoim folwarku w Wielisławiu, łącznie z prawem dziedziczenia, swojemu bratu o imieniu Cunczken. W 1373 r. Mikołaj posiadał dom w Kłodzku, który znajdował się w uliczce rzeźników.

   Kłodzka księga ziemska wzmiankuje jeszcze brata Andrzeja o imieniu Cunczko. Dokument z 1350 r. wspomina, że Henryk Muschin potwierdził wówczas czcigodnemu Cunczkowi z Wielisławia (Kunczken von Willemzdorf) 6 kop groszy na należących do niego dobrach we wsi Ratno (Ratin). W 1352 r. Cunczko był ławnikiem w Kłodzku, a w 1357 r. sprzedał niejakiemu Cunczil Huter (zapewne mieszczanin kłodzki) 1 markę rocznego czynszu na należącej do siebie połowie łana „poniżej młyna”. Nie możemy wykluczać, że należała do niego również druga część folwarku w Dolnym Wielisławiu. W 1359 r. Cunczik sprzedał innemu mieszczaninowi kłodzkiemu Mikołajowi (Nicil) Schernslifter swój dom w Kłodzku, położony przed bramą „Pfaffendorfer”.

   Cunczko miał syna o tym samym imieniu, który w 1377 r. odkupił od Jakuba (Jekil) Czeterwange 1/2 łana przy młynie w Wielisławiu (Willemstorf), jednak już rok później odsprzedał go Stefanowi, sędziemu w Wielisławiu. Podobnie jak ojciec, także Cunczko sprawował wielokrotnie funkcję ławnika w Kłodzku w latach 1373 – 1381. W 1375 r. był właścicielem domu, który znajdował się w Kłodzku na ulicy rzeźników (być może odziedziczył go po swoim kuzynie Mikołaju), a w 1377 r. nabył jeszcze 1 grzywnę praskich groszy czynszu na domu należącym do Frenczel Fokkus, mieszczącym się na tej samej ulicy.

   Jak wynika to z pozostawionego przez niego testamentu, spisanego w 1378 r. żoną Cunczka była Małgorzata, córka Jana (Hannus) Runge, z którą doczekał się czwórki dzieci, dwóch córek: Małgorzaty i Agnieszki oraz dwóch synów: Mikołaja i Konrada.

   Po raz ostatni Cunczko wzmiankowany jest w 1381 r. przy okazji sprzedaży Rempoldowi Ratold 1 grzywny czynszu w Wielisławiu.

   W kolejnym pokoleniu tej rodziny pojawił się Paweł (Paul) z Wielisławia, wzmiankowany w latach 1405 – 1422. Niestety nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy był wnukiem Andrzeja, czy może jego brata Cunczka. Pewną wskazówką może być fakt, iż dokumenty wielokrotnie wzmiankują go jako ławnika w Kłodzku. Mając na względzie, iż funkcję ławnika w Kłodzku pełnił najpierw Cunczko, a później również jego syn o tym samym imieniu, można wysunąć ostrożną hipotezę, iż Paweł był jego potomkiem. Okres jego szczególnej aktywności przypada na lata 1419 – 1420. W 1419 r. Paweł kupił od Konrada (Conrada) Waldicz 7 prętów ziemi w Wernhersdorf, które należały do dóbr sędziowskich. Rok później mieszczanin sprzedaje, razem z Wacławem (Wenczlaw) Lybste, budowniczym fary kłodzkiej, dom położony za cmentarzem niejakiej Małgorzacie, (żonie?) Hermana (Hermann) Nyrynne. Miesiąc później kupuje, w imieniu swoim i swoich dziedziców, dom na rynku w Kłodzku od Małgorzaty Tolmetczerinne i jej nieletniego syna Michała (Michil).

 

Wanko, syn Mikołaja z Piszkowic

   Wanke (Jan?), syn Mikołaja z Piszkowic (von Pischkowitz) po raz pierwszy wzmiankowany został w 1408 r. Odkupił wówczas od Mikołaja (Nickel) Schadil, zwanego z Knoblauchsdorf i jego brata Konrada należący do nich folwark w Ołdrzychowicach (Ulrichsdorf), z należącymi do niego 3 łanami dóbr lennych, pomniejszonymi o 3 pręty, ogrodem poniżej dworu, czynszami, polami, łąkami, drewnem (lasem), prawami łowieckimi, etc. W dokumencie zaznaczono jednak, że bracia i ich następcy pozostaną nadal panami dziedzicznymi tych dóbr, z których Wanke i ich każdy kolejny posiadacz powinien otrzymywać roczny czynsz w wysokości 2 grzywien (każda liczona po 64 grosze) oraz 8 groszy, ponadto dwie świnie na Wielkanoc i 4 kury na Boże Narodzenie.

   O pochodzeniu Wanka nie jesteśmy w stanie nic bliżej powiedzieć. Od połowy XIV wieku Piszkowice znajdowały się w rękach rodziny von Haugwitz. Pierwszym właścicielem tych dóbr był Otto, którego źródła kłodzkie wzmiankują począwszy od 1346 r. Miał on trzech synów, z których tylko jeden – Tomasz doczekał się potomstwa. Synami Tomasza byli Rüdiger (1390 – 1438) oraz Henil. Na przełomie XIV i XV w. źródła nie odnotowują żadnego Mikołaja (von Haugwitz) z Piszkowic, którego synem miał być Wanko, stąd też należy wykluczyć jego przynależność do tej rodziny; nie można natomiast wykluczyć, że mógł wywodzić się z rodziny sędziego z Piszkowic.

   Po raz kolejny Wanke wzmiankowany jest w 1437 r., w którym sprzedaje folwark w Ołdrzychowicach (Ulrichsdorf) ze wszystkimi przynależnościami, za wiedzą Konrada von Knoblachsdorf, dziedzicznego właściciela tych dóbr panu Janowi (Hannus) Zeifrieden, piszącemu się z tej wsi (von Ulrichsdorf).

   W 1439 r. Wanko sprzedaje swój folwark w Dolnym Wielisławiu Janowi (Hans), sędziemu w Ścinawicy (Steinwitz). Niestety nie jesteśmy w stanie bliżej określić czasu, w którym syn Mikołaja z Piszkowic wszedł w jego posiadanie, nastąpiło to zapewne po 1428 r.


 

Zbinco Buchowicz z Buchowa

   Zbinko wywodził się ze starej szlachty pochodzącej z Turyngii, której siedziba była miejscowość Buchau lub, jak chcą tego badacze czescy, ze starego rodu czeskiego Buchovec z Buchova, który przez Morawy dotarł na Śląsk. Pierwszym przedstawicielem rodu, odnotowanym przez źródła śląskie w 1434 r., miał być Mikołaj, ojciec Zbinka, który nabył wówczas zamek Jestboŕic na Morawach od Pawła, biskupa Ołomuńca. Jego syn miał służyć początkowo książętom ziębickim.

   W ziemi kłodzkiej Zbinko po raz pierwszy wzmiankowany jest w 1480 r. przy okazji kupna domu w Kłodzku. Rok później nabywa majątek w Wielisławiu za sumę 100 guldenów od niejakiego Heynke (zresztą wcześniej posiadał już w tej wsi jakieś dobra). W 1482 r. Bochowicz zakupuje dwór w Dolnym Wielisławiu od Mikolaja (Nickel) Hencke, a od księcia Henryka, ówczesnego zarządcy kłodzka otrzymuje jeszcze dodatkowe przywileje we wsi.

   W latach 1484 – 1486 dokumenty kłodzkie wzmiankują Zbinka jako marszałka woru książęcego, a w 1484 r. także jako dziedzicznego właściciela Radkowa (Wünschelburg), m.in. przy okazji uczynionego zapisu dożywotniego dla swojej żony Małgorzaty Luchawery (50 kop groszy rocznego czynszu w mieście Radków i we wsi Ratno). W 1490 r. Zbinko uzyskuje od księcia Henryka nadanie łąki pod Kłodzkiem oraz dom w rynku, a cztery lata później sprzedaje księciu wieś Kamienicę (Kemnitz). Począwszy od 1490 r. miał rezydować na zamku Skày k. Police nad Metuji.

   Po raz ostatni Zbinko Bochowicz w źródłach kłodzkich wzmiankowany został w 1500 r., a należące do niego majątki w Wielisławiu, w nieznanym bliżej czasie, zostały ponownie przyłączone do dóbr zamku kłodzkiego.


 

Rodzina mieszczańska Adler (1524 – 1589)

   W 1525 r. Jerzy (Georg) Adler zakupił od grafa Ulryka (Ulrich) von Hardeck, należący do niego folwark w dolnym Wielisławiu. W dokumencie kupna Jerzy został określony ogólnikowo jako „poddany” grafa. Mając na względzie fakt, iż heraldycy i historycy nie odnajdują na Śląsku żadnego rodu szlacheckiego, piszącego się jako Adler, należy przyjąć, że wywodził się on z rodziny mieszczańskiej, zapewne z Kłodzka.

   Dokument pochodzący z 1531 r. wzmiankuje, że prepozyt Augustianów kłodzkich Jan (Johannes) Forchundt i cały konwent zastawili Georgowi Adler z Wielisławia (von Wylmesdorf) łąkę w Szalejowie Dolnym (Niederschwedeldorf), która jemu i jego następcom powinna przynosić roczny dochód w wysokości ½ grzywny, w zamian za otrzymaną od niego pożyczkę 80 kop.

   Po jego śmierci majątek w Dolnym Wielisławiu przeszedł na innego mieszczanina Pawła (Paul) Kresel (Krasel), którego poślubiła wdowa po Jerzym. Z zachowanych dokumentów wiemy, że Adler pozostawił po sobie syna Macieja (Mathes), który w 1589 r. sprzedał folwark swojemu kuzynowi Krzysztofowi (Christoph) Peschke z Gorzanowa (Arnsdorf) za 3400 kop.

 

Krzysztof Peschke (1589 – 1626)

   Ród Peschke wzmiankowany jest w dokumentach kłodzkich już w XV w. Według historyków miał wywodzić się z rodziny mieszczan praskich, nobilitowanej u schyłku XVI w. W 1596 r. Krzysztof, wespół ze swoimi kuzynami: Walentynem – gwardzistą cesarskim, Janem i Wawrzyńcem (Laurenz) Pesske otrzymał dyplom herbowy i herb, w którym widniał kapelusz.

   W 1475 r. Mikołaj (Nickel) Peschke był właścicielem wolnych dóbr (sędziostwa?) w Gorzanowie (Arnsdorf). W 1532 r. właścicielem tych dóbr był Jerzy (Georg) Peschke, który w 1558 r. sprzedał folwark w tej wsi swojemu synowi Krzysztofowi (Christoph) Peschke za 1000 kop. Ten ostatni był właścicielem tych dóbr do 1589 r., kiedy odsprzedał je swojemu bratu Jerzemu (Georg).

   W 1571 r. Krzysztof zakupił za 150 kop wieś Huta (zwaną wówczas „majątkiem hutniczym”) od Jana (Hansa) Tauber, sędziego w Zalesiu, k. Bystrzycy Kłodzkiej i otrzymał w 1577 r., w zamian za spłaconą sumę 500 talarów, zapewnienie od zgromadzenia stanowego (Landesherrlichen Kammer), że dobra te „nie powinny zostać zbyte”.

   Dokumenty kłodzkie wzmiankują, że w 1589 r. Krzysztof zakupił od swojego kuzyna, Macieja Adler folwark w Dolnym Wielisławiu i wkrótce potem popadł w spór z Jezuitami kłodzkimi, którzy dążyli wówczas do przejęcia całej wsi. W 1601 r. nabył ponadto dwa gospodarstwa chłopskie w Wielisławiu.

   Krzysztof Peschke, jako zwolennik wyznania augsburskiego, zaangażował się w antyhabsburską rebelię w Hrabstwie Kłodzkim. Po zdławieniu oporu (w 1625 r.) zebrała się w Kłodzku cesarska komisja egzekucyjna, która miała zbadać udział stanów i poszczególnych osób z obszaru hrabstwa w rebelii. Peschke znalazł się wśród oskarżonych. Miała mu zostać wymierzona kara tzw. trzeciej kategorii (łącznie skazanych na nią zostało 19 szlachciców i 4 mieszczan), czyli konfiskata wszystkich dóbr. Wkrótce potem Krzysztof opuścił Hrabstwo Kłodzkie, a jego wielisławskie majątki przejęli kłodzcy Jezuici.